Kraków – my life
Kraków – Czarnolas – Wadowice – Wieliczka
7-9 maja 2024 r.
Wyjazd do Krakowa w dniach 7-9 maja 2024 r. jest dziś miłym wspomnieniem. Nie tylko dużo zobaczyliśmy, ale byliśmy razem. Czas upłynął nam na rozmowach, żartach i zabawie wśród przyjaciół. Zaciekawił mnie Czarnolas, muzeum – miejsce pamiątek po Janie Kochanowskim, jednym z najwybitniejszych polskich poetów, nie tylko okresu Renesansu, ale w ogóle. Będziemy poznawać jego twórczość w klasie VII. Wielkie wrażenie zrobił na mnie Rynek Krakowski. Ostatniego dnia wycieczki udaliśmy się tam w celu zakupienia pamiątek. Rano o 10:00 miało być luźniej. Niestety, już kilka minut „po”, rynek zapełnił się takim tłumem, jaki widzieliśmy pierwszego dnia wieczorem. Jednak nie byli to ludzie pędzący do pracy, przedszkola czy po zakupy, tylko chłonący chwilę, słuchający hejnału, wsiadający do dorożki, siedzący u podnóża pomnika Adama Mickiewicza, czytający książki, z kawą pod parasolem, patrzący z podziwem w przestrzeń. A wszystko to w bajkowej scenerii ze „Smokiem Wawelskim” w tle i zabytkową, renesansową architekturą. Udzielił mi się ten spokój, a tamten świat bardzo zachwycił.
Sztuczka
Tak, dymiący napój, pyszna pizza w „Ministerstwie Magii” i można poczuć się, jak bohater „Harego Pottera”. W podziemiach nietypowej restauracji było ciekawie, mroczno i nietypowo. W takich okolicznościach czekaliśmy na pizze, warto było, mógłbym tak czekać nawet cały dzień, żeby tak bardzo nie dokuczał głód po trzygodzinnym zwiedzaniu Wawelu.
Krasak